Witaj! \ Hello!

Witaj!

Zapraszam do mojego miejsca, gdzie dzielę się tym co tworzę, co mnie pasjonuje i inspiruje. Czuj się swobodnie i zaczerpnij ile chcesz. Zostaw ślad po sobie, komentuj, to będę mogła również odwiedzić Ciebie.

Welcome to my place where I share what I make, what fascinates and inspires me. Feel freely and take as much as you want. Leave a trace behind, comment, that I'll also be able to visit you.


sobota, 28 lipca 2012

Teraz jestem tu..

Teraz mieszkam jeszcze bardziej w lesie, wszędzie daleko, ale mi tu jest bardzo dobrze. To dopiero drugi miesiąc, który nam tu mija. Mamy mały domek, podwórko - ogródek, przestrzeń która codziennie przypomina mi zapachy dzieciństwa, za nim osiedliłam się w bloku. Było tu dużo do zrobienia, dlatego praktycznie każdą sobotę (i ewentualne inne wolne dni) od marca spędzalismy tutaj, malując sciany, szafki, zmieniając podłogi, drapiąc tapety itd. Ale efekt jest bardzo fajny, zaskoczył mnie, ponieważ nie zrobilismy generalnego remontu - jedynie odświeżyliśmy ten dom.
Czekałam na dzień wyprowadzki, aż stanę się gospodynią we własnym domu:) Oczywiście stałam sie kimś jeszcze, i to kimś ważniejszym - żoną. Cięzko mi opisac co to znaczy, a znaczy wiele dobrego ale też i wyzwanie - dla mnie osobiscie pod względem cierpliwości... :)

Te pół roku od stycznia i podjetej decyzji było trudnym czasem, jedna nogą w nowym życiu a całą reszta jeszcze w starym, obowiązkach i emocjach o których szkoda pisać..

Teraz siedzę na schodach od domu, w cieniu, mimo żaru lejącego się z nieba, tutaj mogę się skupić. Powoli chciałam pokazać trochę tego co powstawało przez ten czas kiedy mnie 'tu' nie było. Jak pożyczę jakiś lepszy aparat, to zrobię  też trochę zdjęć mojej przestrzeni twórczej:)

Spróbowałam decoupagu i spodobało mi się:) Zaczęłam od słoiczków i puszek.






Naszyjnik kokardkowy na zamówienie: filc, koraliki szydełkowe i kokardki ze skóry. Miał być długaśny aż do pępka i taki jest:)



Następnym razem pokarzę pluszaki :)
Pozdrawiam z upalnego mazowsza:), mam nadzieję że jakos dajecie radę z ta pogodą, nic nie pozostaje jak tylko woda, cytryna, mieta (wersji lux) i kostki lodu:) A cola z mięta i lodem w kostkach - orzeźwiająca pycha! Polecam:) 

6 komentarzy:

  1. Decoupage wyszedł super. Aż nie chce mi się wierzyć, że to debiut. Koraliki też są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję taaaaaakich zmian :) Słoiczki piękne :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezeli to Twoj poczatek z przygoda decu to musze przyznac ze ladnie Ci wyszedl.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze,że wróciłaś.Spore zmiany u Ciebie, ale miłe zakończenie wszystkich zakończonych spraw.
    Tworzysz pięknie, więc warto abyś pokazywała nam swoje dzieła, a nie chowała do szafy.
    Gratuluję kolejnej roli życiowej jaką jest ŻONA.
    Życzę dużo cierpliwości i wszystkiego naj...
    A decu pierwsza klasa:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo:)) To szczęśliwy powrót dzięki takim miłym słowom:) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. Koraliki sa do pępka , teraz pępek już nie jest byle jakim pępkiem ;))) dziękuję!!! Pozdrawiam Ciepło Xxx

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za dobre słowo :)