I zielony, w rzeczywistości ten materiał z którego zrobione są zielone koraliki marszczone jest intensywniejszy i bardziej żywy. Ale na zdjęciu to średnio widać.
Na razie oba są dostępne u mnie:) Nie wstawiłam do galerii, bo postanowiłam jeden sobie zostawić - myślałam na początku o zielonym, ale jednak nie mogę się zdecydować który..:)
Bym zapominała, o naszyjniku, który był na specjalne zamówienie dla Kasi, która zagląda do mnie i której słowa mnie motywują. W niepewności wręczałam osobiście, ale się spodobał:) Niestety zdjęcia brak - mogę tylko pokazać robocze, w efekcie końcowym były jeszcze dodane ciemno fioletowe filcowe korale. Niestety ale muszę zdac sie na Wasza wyobraźnię:)
Dziękuje za każde odwiedziny, sa dla mnie bardzo cenne. Pozdrawiam wiosennie:)
Rita
Śliczne są...mój Synek powiedział by że bardzo...misiowe...No i w końcu jesteś.Buziaki.j.
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale najbardziej do gustu przypadł mi ten pierwszy! :)
OdpowiedzUsuńKorale iście wiosenne. Bardzo mi się podobają;]
OdpowiedzUsuńPiękne!! Mi też najbardziej podoba się pierwszy, ale to ze względu na kolory :)
OdpowiedzUsuńNaszyjniczki sa piekne a zwlaszcza ten pierwszy.Sliczna robotka-Cieplutko pozdrawiam-Halinka-
OdpowiedzUsuńPiękne naszyjniki,najbardziej podoba mi się drugi,ale ja lubię kolor zielony :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj jakie cuda! Miłością zapałałam do pierwszego! Taki energetyczny :)Buziaki :*
OdpowiedzUsuńpiękne cuda stworzyłaś! pierwszym zachwycam się najbardziej:D
OdpowiedzUsuńZielone mnie powaliły , są magiczne
OdpowiedzUsuń