Witajcie:)
Znowu mam trochę zaległości, niestety tak wyszło, ale mam ostatnio troche stresujący czas. Ogólnie chodzi o pracę, jednak do tego doszło cos jeszcze.. Smutek spowodowany stratą. Niby wtedy najlepiej zając głowę i ręce czymś innym ale nie dałam rady .. i na jakiś czas się zawiesiłam.
Stac mnie było jedynie na czytanie, więc zaczełam czytać. Sięgnęłam po znanego pewnie wszytskim Wam kobietom, Sparksa, tego od Listu w butelce. Bardzo lubie jego ksiązki, za emocje i autentycznych bohaterów. Teraz juz wiem skąd facet to bierze - ze swojego zycia. Zaczełam czytać "Trzy tygodnie z moim bratem" i... czy miałyscie kiedys takie wrażenie że ta ksiązka która macie w reku jest własnie na ten czas, że opisuje po części to co przezywacie?? Mnie dotknęła historia życia tego pisarza, bo właśnie swoje przezycia, opisuje w tej opowieści. Stawia tam takie pytania, które mnie w tym czasie który jest teraz szczególnie leżą na sercu. Gdzie jest Bóg gdy kogoś tracimy i dlaczego tracimy...? Pomógł mi tym co sam doświadczył. Polecam tą i każda inna jego książkę.
Gdy już się zebrałam w sobie wreszcie skończyłam pudełko na herbatę które zaczełam i odłozyłam. Oto ono:
Może przedwczesnie, ale naszła mnie wena i przy okazji wypadu na rower nazbierałam pieknego już wrzosu:) najfajniejsze, że taki wianek długo sie trzyma. Tak jest w kuchni:
a tak na drzwiach wejściowych:
I na sam koniec, "zaległa" Anielica. Już dawno zrobiona, ale zawisła w kuchni i cięzko było mi zrobic jej dobre zdjęcie, te może nie są genialne, ale mysle że moga byc:)
Dziękuję, że zagladacie, z niecierpliwościa czekam na Wasze komentarze, dziękuję:*
Rita
Witaj! \ Hello!
Witaj!
Zapraszam do mojego miejsca, gdzie dzielę się tym co tworzę, co mnie pasjonuje i inspiruje. Czuj się swobodnie i zaczerpnij ile chcesz. Zostaw ślad po sobie, komentuj, to będę mogła również odwiedzić Ciebie.
Welcome to my place where I share what I make, what fascinates and inspires me. Feel freely and take as much as you want. Leave a trace behind, comment, that I'll also be able to visit you.
Pracuś z Ciebie :D Pudełko piękne, ale anielica.... hmmmmmm wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPo stracie bliskiej osoby nasze życie nabiera innych barw, wartości, a do tego człowiek zauważa,że żyję tylko chwilę...ale czasem jakie są one piękne:)
OdpowiedzUsuńWytworki Twoje są cudne.
Zazdroszczę Ci wrzosu, bo w moich okolicach jakoś mało tego wrzosu.Może wymarzł?Świetne ptaszki.
Pozdrawiam
Dziekuję. Wiesz, u mnie przez okrągły rok nic nie ma oprócz sosen, mchów i piasku, dopiero wrzesień wszystko wynagradza bo wszędzie jest fioletowo - wrzosowo. Pozdrawiam:)
UsuńZachwycona jestem anielicą! Co do treści książek masz całkowitą rację, też tak mam i wiele innych osób pewnie też;) po prostu to na co patrzymy, czytamy, doświadczamy staje się wyraźniejsze pod wpływem zdarzeń w naszym życiu czy kontekstu danej sytuacji. Wieki temu, gdy byłam w liceum doznałam zawodu miłosnego i nagle wszędzie zaczęłam spotykać i widzieć całujące się pary! Jak na złość (mi na złość i mojemu złamanemu sercu), a przecież zawsze było ich dokładnie tyle samo, tylk że ja nie byłam na to tak wrażliwa.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za przydługi komentarz;)ot potrzeba chwili:) Pozdrawiam
Piękne rzeczy stworzyłaś! Cudne pudełeczko i piękny w swojej prostocie wianek, o anielicy nawet nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudne prace, herbaciarka wyszła śliczne. Jak miło znów oglądać Twoje szydełkowe cuda, wianek uplotłaś śliczny
OdpowiedzUsuńPiękne prace Rito. Miło, że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńWspaniałe dzieła! Skrzyneczka jest prześliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKsiążki Sparksa to ja również uwielbiam. Jeden z moich ulubionych pisarzy. Herbaciarka cudowna, ale anielicą to już całkowicie mnie oczarowałaś. ;))
OdpowiedzUsuńpiekne pracki :))))
OdpowiedzUsuńcudny wianek! piękna anielica, słonik, a kociak mnie urzekł najbardziej;)
OdpowiedzUsuń(dodam, że mam na myśli kociaka i słonika z nowszego posta - teraz tak sobie pomyślałam, że powinnam dla jasności rozdzielać te swoje zachwyty:D)
Usuń